
Nie ulega wątpliwościom, że branża budowlana należy do najbardziej podatnych na globalne kryzysy i ważne wydarzenia społecznopolityczne. Doskonale było to widać zarówno w przypadku niedawnej pandemii Covid-19, jak i wojny na Ukrainie. Jeśli dodamy do tego utrzymujące się od wielu miesięcy wysokie wskaźniki inflacji, jak na dłoni widzimy, że na dostępność i ceny lokali wpływa naprawdę wiele aspektów. Co to oznacza dla osób zainteresowanym kupnem lub wynajmem mieszkania?
Wojna a rynek nieruchomości
W lutym 2022 roku Polska otwarła swoje granice na osoby uciekające przed rosyjską agresją, co wiązało się z koniecznością zapewnienia zakwaterowania nawet kilku milionom osób. Wojna spowodowała napływ uchodźców, a rynek nieruchomości zareagował natychmiastowo – w ciągu paru miesięcy zniknęło z niego od 60 do nawet 80% wolnych lokali w największych polskich miastach. Zróżnicowany status materialny Ukraińców oraz ustabilizowanie się sytuacji ekonomicznej wielu z nich sprawiły, że popularnością cieszą się nie tylko najtańsze mieszkania, ale także inwestycje ze średniej półki, jak i te w najwyższym standardzie.
Ceny mieszkań a wpływ inflacji
Kryzys wojenny w naszej części Europy zbiegł się ze spowolnieniem gospodarczym. Efektem długotrwałego wychodzenia z pandemii okazała się wysoka inflacja, a na jej skutek ceny mieszkań w największych polskich miastach zaczęły rosnąć w zawrotnym tempie. Dodatkowo banki zaostrzyły kryteria przyznawania kredytów hipotecznych, przez co wielu potencjalnym nabywcom znacznie spadła zdolność kredytowa. Wszystko to sprawiło, że spora część rodzin zmuszona była porzucić marzenia o kupnie własnego `M` lub budowie domu, decydując się na wynajem nieruchomości.
Wojna i inflacja a ceny nieruchomości
Na obecną chwilę nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak długo będzie utrzymywał się wpływ wojny oraz inflacji na ceny, oraz ogólną sytuację na rynku handlu nieruchomościami. Jeśli zamierzamy w najbliższym czasie zainwestować w dom lub mieszkanie, warto uważnie śledzić zarówno lokalne wskaźniki ekonomiczne, jak i globalne trendy, które bardzo często determinują sytuację mieszkaniową w poszczególnych krajach.